Alfred Rak

Informacja od Zbyszka. Spotkałem się z Alfredem w jego domu w Marcu 2004 gdy wpadłem do Polski na dwa tygodnie. Jest dzisiaj dobrym znajomym mojej siostry. Miło było powspominać czasy gdy bnaszym nauczycielem.

Korespondencja e-mail:

From: ""@neostrada.pl

To: alf@pikar.com.pl

Sent: Friday, April 01, 2005 11:46 PM

Subject: pozdrowienia

 Witam Pana profesora, zajęcia z panem to była czysta przyjemność. Równy z pana gość.

                                         Pozdrawiam Janusz Malcahn

From: Alfred Rak-Pikar

To: janusz.malcahn@neostrada.pl

Sent: Saturday, April 02, 2005 10:43 AM

Subject: pozdrowienia

Witam,

profesorem byłem tylko dla Waszego rocznika, czyli takie roczne doświadczenie podyktowane koniecznością ekonomiczną młodego człowieka, który po studiach usiłuje zapewnić byt rodzinie.

Jednak pamiętam Wasz rocznik i chociaż dzisiaj mylą mi się dwie klasy (e,f) i nie wiem na 100% kogo do jakiej przypisać, to mimo upływu czasu pamiętam sporo nazwisk i twarzy z tamtych lat.

Zastanawiałem się kiedyś dlaczego i doszedłem do wniosku, że byliście dla mnie po prostu ważni. Nie dzieliła nas wielka różnica wieku, ustaliliśmy na pierwszych zajęciach zasady pracy (może trafniej będzie powiedzieć-ustaliłem zasady), które były potem dokładnie przestrzegane, łącznie z kartkówkami na każdych zajęciach i losowaniem do odpowiedzi za pomocą kości do gry, ale też z możliwością poprawiania aż do skutku wyników kartkówek i uznawaniem ostatniej oceny jako wiążącej.

To dla mnie też było ważne przeżycie, bo sprawdzało się w praktyce to, o czym nieraz myslałem sam  będąc uczniem i studentem:zawarcie swego rodzaju paktu z uczniami i traktowania ich po partnersku, nie "odpuszczając" nic z wymagań odnośnie wiedzy i będąc raczej "tyranem" w sprawie nauki niż tzw. "ciepłymi kluchami".

Z Waszej zaś strony nie było nigdy przekroczenia tej linii jaka powinna być jednak pomiędzy wykładowcą i uczniem, pomimo różnych charakterów i charakterków w jakie obfitowały te dwie klasy.

 Dzisiaj mogę się przyznać, że popełniłem dla Was jedno z największych przewinień nauczycielskich, tzn. zmieniłem samowolnie Wasz program nauczania. Ten obowiązujacy wtedy, to były marne opisy bloków maszyny matematycznej na lampach (!), a my dryfowalismy po obszarach projektowania układów cyfrowych, wykorzystując bramki logiczne, jakieś (na Waszą prośbę) projektowania zasilaczy liniowych do wzmacniaczy akustycznych, to znowu arytmetyki w układach niedziesiątkowych. To wymagało również wiele pracy ode mnie, ale nie żałuję. Dla mnie to była wielka frajda obserwować, jak sami stwierdzacie, że można za pomocą wiedzy rozwiązywać konkretne problemy z techniki cyfrowej. Widziałem wtedy, że "moc była z Wami".

I tym optymistycznym akcentem...

Pozdrawiam

Alfred Rak

From: @neostrada.pl [mailto:@neostrada.pl]
Sent: Saturday, April 02, 2005 9:10 AM
To: Alfred Rak-Pikar
Cc: Bielecki, Zbigniew; dino1975@wp.pl; 'Junker, Piotr'; 'Junker, Piotr (work)'
Subject: Re: pozdrowienia

Trafniej nie można było tego ująć . Sprawił Pan ,że zajęcia które pan prowadził i sposób w jaki je Pan prowadził utkwiły mi w pamięci. Były inne ,"luzackie" ale zarazem wymagające i oparte na przejrzystych i sprawiedliwych zasadach .Wykraczał Pan poza schematy tamtych czasów .Takim pozostał pan w mojej pamięci i myśle ,że i moich kolegów.

                                                                                    Dziękuję za kontakt i pozdrawiam Janusz Malcahn.

                                              Wróć do strony głównej.